To nie anonimowy polski kierowca zginął w Berlinie. To 37-letni Łukasz z Rożnowa, miał żonę i 17-letniego syna
- Inkasent na niego mówiliśmy, bo tak skrupulatnie przestrzegał przepisów - tak Ariel Żurawski wspomina swojego kuzyna i jednocześnie pracownika. Ciało 37-latka znaleziono w szoferce ciężarówki w Berlinie. Zamachowiec ukradł ją i prawdopodobnie zabił kierowcę spod Gryfina - jego ciało miało na sobie ślady walki. To właśnie Żurawski musiał zidentyfikować zmarłego.